Quantcast
Channel: GAMEMAG.PL » Aleksander FrankGAMEMAG.PL
Viewing all articles
Browse latest Browse all 10

999: Nine Hours, Nine Persons, Nine Doors

$
0
0

Istnieje kilka „japońskich” gatunków gier, które rzadko znajdują powodzenie na zachodzie. Dating-simy, bullet-helly oraz masa rzeczy, których nawet nie można sklasyfikować. Wydawcy tacy jak EA lub Activision nawet się nimi nie zainteresują  – ich sprzedaż była by mało opłacalna. Istnieją firmy, które jednak nauczyły się na nich zarabiać – Rising Star Games, 505 Games, Ghostlight… Lecz i tak niektóre gry nigdy do nas nie dotrą. 999 jest jedną z nich.

999: Nine Hours, Nine Persons, Nine Doors jest dziełem developera Chunsoft, znany najprawdopodobniej z serii Pokemon Mystery Dungeon. Gra ukazała się w Japonii w 2009 na Nintendo DS, a rok później w Stanach, dzięki Aksys Games. Takie gry rzadko dostają oficjalne tłumaczenia – to najczęściej fani są zmuszeni harować nad przekładem. Gry nie ma niestety w Europie, lecz można ją importować bez problemu.

999screenGra ta jest „powieścią wizualną” (ang: Graphic Novel). Nie posiadamy praktycznie żadnej kontroli nad postacią – gra przesuwa się sama, a my większość czasu po prostu czytamy tekst, który mamy przed nosem. Od czasu do czasu jednak pokazują się chwile interaktywności – rozgałęzienia fabuły oraz „ucieczki”, czyli zbieraniny łamigłówek.

Grę rozpoczynamy poznając głównego bohatera – Junpei’a. Budzi się w obcym pokoju, boli go głowa, a do tego – ma zanik pamięci. Do tego, na lewej ręce ma dziwne urządzenie przypominające zegarek, lecz wyświetlający tylko jedną cyfrę 5. Po chwili orientuje się, że jest na statku – głównie przez fakt, że pęka szyba w oknie i woda zaczyna się wdzierać do pomieszczenia.

Tu zaczyna się pierwsze ucieczka. Gra daje nam kilka ujęć pokoju (od 3 do 8), a my musimy go przeszukać i rozwiązać wszystkie zagadki aby w końcu z niego wyjść. Ta cześć gry bardzo przypomina Monkey Island: trzeba znaleźć odpowiedni przedmiot i wykorzystać go w odpowiednim miejscu. Do tego spotkamy też klasyczne puzzle – rozszyfrowanie kodu do walizki, oraz wybranie odpowiedni zestaw kluczy.

Gdy wreszcie uda mu się uciec, Junpei zmyka jak najdalej od szybko podnoszącej się wody. Biegnie do jak najwyższej części pokładu, lecz po drodze jest zatrzymany przez grupę ośmiu osób. Grupa jest bardzo różnorodna – od dziewczynki z różowymi włosami do człowieka rozmiarów byka, każda postać odróżnia się od innych. Lecz jedna wyróżnia się jeszcze ponad wszystkie: Akane, czyli koleżanka bohatera, której nie widział od lat. Zbieg okoliczności jest dla niego zadziwiający.

Po chwili zamieszania  zaczynają zastanawiać się nad swoją sytuacją. Każdy z nich ma tajemniczą bransoletkę  z cyframi od 1 do 9, i nikt nie wie, po co tu jest. Rozmowę przerywa głośnik. Wydobywa się z niego głos Zera – osoby, która to wszystko zorganizowała. Tłumaczy im, że znajdują się teraz w „grze dziewiątkowej”. Statek, na którym się znajdują zawiera dziewięć zamkniętych drzwi – każde oznaczone inną cyfrą. Aby je otworzyć, trzeba przy każdych zweryfikować odpowiednie osoby: od trzech do pięciu, których suma cyfr bransoletek (i suma cyfr tej liczby, i tak dalej, dopóki nie zostanie liczba jednocyfrowa) musi byś równa liczbie na drzwiach. Aby zapewnić przestrzeganie reguł – przejście przez drzwi bez weryfikacji, lub bez wszystkich zarejestrowanych skutkuje śmiercią. Uczestnicy mają dziewięć godzin aby dotrzeć do drzwi z liczbą „9”.

999

Grupa musi się więc rozdzielić. Trzeba wykombinować, kto może przejść przez które drzwi, oraz rozwiązać problemy znajdujące się za drzwiami. Niektóre łamigłówki mogą wymagać dużej spostrzegawczości oraz myślenia, lecz gra podsuwa subtelne podpowiedzi, gdy sobie nie radzimy. Nie ma tu nic nadzwyczajnego  Przy jednym przejściu gry trzeba rozwiązać zagadki w pięciu pokojach, co będzie stanowiło około 1/3 rozgrywki. Reszta to ściany tekstu – co może dla niektórych być problemem.

Lecz ten „brak” grywalności gra nadrabia w swojej fabule. Łatwo zapomnieć, że „player-tailored story” wyłoniło się z japonii. Opowieść drastycznie zmienia się w zależności od naszych wyborów. Lecz 999  różni się od znanych nam gier na dwa sposoby. Po pierwsze, wybory nie są bezpośrednie: na przykład nie musimy wybierać, kogo zabić lub której frakcji pomóc. Wybieramy jedynie, przez które drzwi chcemy przejść. Przez to zmienia się skład uczestników, a rożne osoby inaczej reagują na próby, które spotka. Po drugie, te wybory nie zmieniają jedynie otoczki fabuły – prowadzą do odmiennych zakończeń.

Gra może się skończyć na sześć różnych sposobów – choć istnieje jedno „prawdziwe” zakończenie. Gracz ma jednak znaleźć kilka z nich (przynajmniej jedno, aby odblokować ostateczne), lecz nie sprawia to problemu – można przeskakiwać segmenty, które już widzieliśmy, aby dostać się do nowych części. Trzeba jednak za każdym razem od nowa wszystko rozwiązywać, co wydaje się stratą czasu.

Ale przejdźmy do samej fabuły. Jak mówiłem, zmienia się w zależności od naszych wyborów. Za każdym przejściem dowiadujemy się nowych rzeczy o postaciach – ich przeszłości, słabości i tajemnice. Do tego gra porusza dość emocjonalne tematy, takie więzi rodzinne, moralność eksperymentów, jaki rzeczy dość niepoważne: teorie spiskowe, „magiczne zdarzenia”… . Można też znaleźć kilka bardzo dobrych żartów – do dzisiaj jest rzadkością. Nie chce jednak niczego ujawniać, bo to coś co warto doświadczyć. Jest to jedno z najlepszych interaktywnych opowiadań, które możemy dzisiaj znaleźć.

Najmniej znaczną gry chyba jest grafika. Postacie ładnie się prezentują, pokoje dość dobrze wyglądają. Nie można niczego krytykować, jak i chwalić. Gra pokazuje nieliczną ilość ujęć pokojów, więc tło rzadko będzie się zmieniało. Ale i tak większość czasu spędzimy czytając, więc nie będziemy na to zwracać uwagi.

Szkoda, że 999 nigdy tu nie dotarło. Gra jest jednak świetnym przeżyciem, które warto przejść. Oczywiście, fani akcji będą nią zniesmaczeni, lecz wszyscy zainteresowani fabułami powinni spróbować jakoś w nią pograć. Szczególnie, że jej kontynuacja, Virtue’s Last Reward już jest u nas, na 3DSa i PS Vitę. I warto odkryć ten rodzaj gier – może się nawet spodobać.


Viewing all articles
Browse latest Browse all 10